Dziś byłem na zorganizowanej wycieczce jednodniowej. Widziałem plantacje storczyków, jechałem na słoniu, spływałem tratwą gumową i bambusową, kąpałem się przy wodospadzie w „dżungli” i było całkiem fajnie. Nie mam siły pisać więcej więc tylko kilka fotek na szybko.
Idziesz jak burza ...trochę musisz odpocząć masz w końcu cały rok na tę podróż...Słonie są pewnie ciut sympatyczniejsze niż średnie kociaki ...chociaż podobno tak samo niebezpieczne...nie wiem moja wiedza w tym zakresie jet dość ograniczona :) widuje je tylko w Zoo, w filmach i na obrazkach
OdpowiedzUsuńjak się udała zorganizowana przygoda?
OdpowiedzUsuńfajne te słonie?
A my wczoraj wróciliśmy do Polski i powiem Ci, że ten rok na wschodzie coraz bardziej mi się podoba, zwłaszcza, że tutaj -30!!! Ja chcę z powrotem do Tajlandii, byle szybko! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło z zamarzniętej ojczyzny,
Ola
(spotkaliśmy się w na Soi Ram Buttri w ubiegłym tygodniu ;))