piątek, 11 lutego 2011

Oceanarium

Jednym z głównych punktów dzisiejszego zwiedzania było oceanarium - jak głosi slogan reklamowy: najwiekszego w południowo-wschodniej Azji.

Długo się zastanawiałem czy tam się wybrać, ale w końcu zdecydowałem, że dość mam już oglądania świątyń buddyjskich (chociaż są bardzo ładne) a jako że będąc młodym chłopcem miałem akwarium, sentyment do ryb pozostał. Więc idę.

Częściowo piechotą, częściowo tzw. river taxi, docieram na miejsce. Oceanarium mieści się w handlowej dzielnicy słynącej ze sklepów z odzieżą. Ogromne centra handlowe sprzedające produkty najlepszych marek, pod jednym z nich, w piwnicach, mieści się oceanarium.

Co by tu opowiedzieć... Długo nie mogłem pozbierać szczęki z podłogi, jak parenaście cm odemnie przepłynął wolno jeden z żarłocznych rekinów. Wielka „rybka”...
Całość zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie - szczególnie tunel podwodny.

W cenie było również tzw. fish spa, gdzie małe żarłoczne rybki obsiadają stopy i zjadają naskórek. Całość trochę łaskocze, ale jest przyjemne a jak mówi reklama: happy fish happy feet (szczęśliwe rybki szczęśliwe stopy, tłum. autora). ;)










Jutro wyjeżdżam z Bangkoku. Trochę mnie zmęczyło już to miasto. Pewnie jeszcze tutaj wrócę, ale na razie jadę na północ, na prowincję, do Sokhuthai. 
Kupiłem bilet na pociąg, wyruszam o 8.30. Na miejscu mam być koło 15.00.
A więc w drogę!

7 komentarzy:

  1. Super fotlki! Rekin wymiata! Asia powiedziała, że straszny, a Ala, że ona nie boi się rekinów! Zuch dziewczyna!
    Akwarium musiało być wykręcone w precel! Ciekawe jak długo bym je oglądał,...chyba caly dzień!

    OdpowiedzUsuń
  2. wow. piękne miejsce i piękne zdjęcia.

    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. rybki mam do tej pory tylko trochę mniejsze :)
    więc pewnie tez spędziłbym tam trochę czasu
    rekin respect:0

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. :) o kurcze tez bym chciał żeby rybki poogryzały nam stopy... pozdrawiamy Piotrek i Ania

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne zdjęcia rekina! też by mi szczęka opadła na glebę. a fajnie pozuje ten gościu, łapki na kolankach i kij połknięty ;)

    OdpowiedzUsuń